lip 30 2003

chłopcy...


Komentarze: 3

Ciągle sie zastanawiam, dlaczego wciąz nie moge znalezc sobie odpowiedniego chopaka. Brzydka nie jestem, mam dużo znajomych, chloptasie z ulicy nie raz mnie zaczepiają. Może ja jestem w porządku, tylko, ze dla mnie poporostu nie ma chlopaka. Gdy juz jakis sie we mnie zabuja, to on z kolei mi sie nie podoba. A może to ja mam zbyt wysokie wymagania? Przecież, gdy przebywam w towarzystwie chopców razem z moimi kumpelami, to ja mam największe powodzenie.    Kiedyś poznalm cudownego chlopaka: ladny, mily, efektowny, modny. Dowiedzialm sie od jego kumpli, ze mu sie podobam, więc sie umówiliśmy. Czkelam... a on nie przyszedl... Od tamtej pory mam pewien uraz do chlopaków. Wiem ze nie wszyscy są tacy sami, ale mimio to...

angie~ : :
Kumcia
30 lipca 2003, 12:02
poprostu nie spotkalas pokrewniej duszy... ale znowu ja spotkalam ale wszystko sie dzieje tak ze nie mozemy ze soba byc ;)...caly czas cos wyskakuje ;) jakies wyjazdy i wogule ..jej
kasi(wszystko-przemija)
30 lipca 2003, 10:28
Ja sie wciaz zastanawiam, czemu ja zakochuje sie w nieodpowiednich. Albo starszy o pare lat, albo mlodszych, podrywaczach, lub tez takich ktorzy mieszkaja na dugiej polkuli :))... Zajebiscie nie :))... Wiesz, nie chcac sie madrzyc, ale to chyba taki (nie wyrazajac sie) p*** wiek. Nie lam sie napewno znajdziesz faceta, odpowiedniego faceta :).
30 lipca 2003, 08:48
Fajny blog.zapraszam do siebie!!!!!!!

Dodaj komentarz